Rodzinne firmy coraz silniejsze

Przez lata przywykliśmy do dużych koncernów, potężnych marketów oraz komercyjnych reklam krzyczących o najniższych cenach. Okazuje się jednak, że Polacy coraz to bardziej szanują mniejsze rodzinne biznesy. Te właśnie przeżywają obecnie rozkwit.

Wielkopowierzchniowe markety budowlane mocno ucierpiały w okresie kolejnych fal pandemii koronawirusa. Jak podaje magazyn Forbes, blisko 25% firm w tym sektorze zwolniło lub rozważało zwolnienia pracowników. Okresowe zamknięcie marketów budowlanych sprawiło, że na nowo do łask wróciły mniejsze, rodzinne biznesy.

W większych sklepach panuje nieustanne tempo, nastawienie na jak największą i szybką sprzedaż. U nas podchodzimy do klienta bardziej indywidualnie, zawsze mamy czas na rozpatrzenie kilku scenariuszy – mówi nam właściciel Budowlanego Centrum Dystrybucji spółka z o.o. w Zielonej Górze Dariusz Jacek Legutowski.

To właśnie sprawia, że klienci częściej odwiedzają lokalne przedsiębiorstwa. Na sukces wpływa indywidualne podejście, a przede wszystkim doradztwo i znajomość lokalnego rynku wykonawców. Istotny jest też dobór oferowanych materiałów. Dla przykładu skład BCD specjalizuje się w sprzedaży dachów, systemów rynnowych, czy ciężkich materiałów do wznoszenia murów.

Współpracujemy tylko z godnymi zaufania dostawcami. Sprzedajemy produkty sprawdzone, marki znane od lat, których jakość potwierdza wieloletnia obecność na rynku. Mówimy stanowcze nie, słabym jakościowo materiałom, które można znaleźć w każdym markecie – dodaje Legutowski.

Jak podkreślają właściciele zielonogórskich przedsiębiorstw, na sukces firm rodzinnych wpływ ma pasja właścicieli oraz zaangażowanie i podejście pracowników, a nie nastawienie na jak największy i szybki zysk. Duże firmy przychodzą i odchodzą, a mały rodzimy biznes od lat buduje swoją lokalną społeczność. Potwierdzają to dane. We wspomnianych artykułach magazynu Forbes możemy przeczytać, że wśród 100 największych firm rodzinnych już ponad 20% to firmy budowlane.

Dzisiaj bez problemu konkurują z marketami, wprowadzają kolejne certyfikaty jak np. ISO, rozwijają sprzedaż internetową. Prawdopodobnie po okresie pandemii to właśnie biznesy rodzinne takie jak BCD zyskają najwięcej.